Wszystko o Białoczubach! |
Autor |
Wiadomość |
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 14:55
|
|
|
mieszanki bywają urocze |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 16:01
|
|
|
No proszę...
A ja te kombinacje sprawdziłem w praktyce i dużym przybliżeniu takie osiągnąłem wyniki. Oczywiście w "mieszańcach" faktycznie był bardzo duży rozrzut kolorystyczny. Wyszło jednak trochę niemalże czystych czubatek czarnych i kilkanaście prawie czysto czubatek żółtych. Te czubatki obecnie kojarzę miedzy sobą.
Pokazać zdjęcia?
Nie jestem jednak na 100% pewny, że mam rację. Takie tworzenie nowych odmian barwnych jest w naszym kraju czymś zupełnie nowym. Na świecie jakoś sobie jednak z tym problemem radzą.
Jeżeli ta jednak droga jest ślepym zaułkiem, to w jaki sposób "zrobić" inne odmiany barwne? Proszę o konktretny schemat. |
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 16:29
|
|
|
Na pewno ma Pan rację |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:18, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 17:17
|
|
|
Bardzo proszę o konkretną poradę, co mam zrobić, a nie wykład z genetyki.
Poniżej wklejam skan oryginalnego schematu własnoręcznie wyrysowanego przez prof. Tsudzukiego, światowej sławy genetyka, który rozpisał mi co mam ze sobą kojarzyć, aby uzyskać odmianę kuropatwianą. Jest to schemat uniwersalny i może być zastowowany przy pracy nad czubatką żółtą, czerwoną oraz innymi. Na bokach widnieją moje dopiski.
Ten schemat prawie w 100% pokrywa się z tym co pisałem kilka postów wyżej. Różnica jest tylko taka, że co dwa, trzy lata Tsudzuki radzi powracać do kojarzenia z kogutem czarnym czubatki polskiej, dla całkowitego stopniowego eliminowania cech nieporządanych czyli na przykład dzwonków i białych piór w czubie.
Oczywiście te 25% czubatek żółtych w pierwszym pokoleniu to marzenie. W rzeczywistości trafiają się tylko nieliczne czubatki niemalże całe żółte z niewielką ilością czarnych piór w ogonie. Zresztą cała populacja charakteryzuje się bardzo płynnymi przejściami kororystycznymi między kolorem czarnm i żółtym. Ale prawie czysto żółte czubatki uzyskałem podobnie jak i prawie czysto czarne (z kilkoma piórkami złocistymi na grzywie).
Dlatego też w swoim opisie widnieje słowo "teoretycznie"
gen_maly.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 409 raz(y) 49,04 KB |
|
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 17:28
|
|
|
Bardzo ciekawe |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:19, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 18:31
|
|
|
Według mnie schemat może być zastosowany w przypadku innych odmian barwnych. Takie zresztą zadanie postawiłem mojemu japońskiemu rozmówcy. Na górze widnieje mój a nie prof. Tsudzukiego nabazgrany dopisek "gen dziki".
Potwierdziło się to w praktyce. Nie tylko w przypadku odmiany zółtej ale i czekoladowej.
Były one wystawione na warszawskiej wystawie. Nie wzięły się z powietrza.
Jeszcze raz zastrzegam sobie, że te proporcje 25/50/25 to tylko teoria. W rzeczywistości mamy do czynienia z rozrzutem kolorystycznym przypominającym tęczę, gdzie trafiąją się egzemplarze niemalże czysto żółte, ale i nie malże czysto czarne. Po drodze jest cała paleta barw pośrednich. Do dalszych kojarzeń trzeba po prosty wybierać osobniki jak najbardziej żółte. I tak przez 40 lat - śmiał się profesor Tsudzuki. - Aż do skutku. W praktyce w miarę czystą odmianę żółtą lub czekoladową można już uzyskać po 5-6 latach pracy hodowlanej. Podkreślam, "w miarę", bo idealną barwę żółtą widziałem tylko u nielicznych utrwalonych niby ras kur na wystawie w Lipsku. Na przykład u bantamek, gdzie praca hodowlana trwa już ponad sto lat.
Po raz kolejny proszę o podanie co z czym mam kojarzyć aby uzyskać barwę żółtą? |
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 19:18
|
|
|
Może prof Tsudzuki będzie wiedział? |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:20, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 20:48
|
|
|
Proszę o wytłumaczenie w takim razie skąd się wzięły białoczuby czerwone i żółte? Przecież w białoczubach nigdy nie było odmiany złocistej czarnoobrzeżonej, którą można by się posłużyć do uzyskania barwy żółtej jak sugeruje spificer.
Otoż rozmawiałem osobiście z hodowcami niemieckimi, którzy jakieś dwadzieścia lat temu zaczeli w byłym NRD pracować nad tymi nowymi odmianami barwnymi białoczubów. I wiem czym się posłużyli w pracy. Żółtą odmianą włoszki, którą krzyżowali z czarnymi białoczubami. Osobiście widziałem w jednym z holenderskich kurników (świadkiem jest Bartek Wysocki) koguta czarnego białoczuba przechadzającego się kurkami włoszkami żółtymi. Oni mieli trudniej, bo musieli eliminować zarówno dzwonki jak i grzebień. A w naszym przypadku przynajmniej mamy już wykształcony czub u białoczubów.
Ja tutaj naprawdę ie wymyślam prochu, tylko stosuję schematy już dawno sprawdzone w praktyce przez zachodnich hodowców, potwierdzone przez prof. Tsudzukiego, któremu zadałem bardzo konkretne pytanie: co zrobić aby wyhodować odmianę żółtą, czerwoną i kuropatwianą?
I jeszcze jedno. Mój dopisek na kartce "gen dziki" w rzeczywistości jest pewnym skrótem myślowym. |
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 21:23
|
|
|
Niesamowite |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:21, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:01
|
|
|
A ja widziałem w Lipsku wyprowadziną odmianę żółtą i to na dosyć wysokim poziomie. Od Holendra Diepenbrocka kupiłem dla Tomka Szymkiewicza piękną kurkę żółtą z idealnie krągłym białym czubem dorównującym czubom odmiany czarnej.
Na oficjalnych wystawach - nie licząc klubowych - białoczuby czerwone nie są wystawiane bo to nie jest na razie uznana odmiana barwna.
Przy okazji schemat (teoretyczny) kombinacji w obrębie barwy czekoladowej.
Breeding Dun's
Chocolate X Chocolate = 25%Black, 25%Khaki, 50%Chocolate
Chocolate X Black = 50%Black & 50%Chocolate
Chocolate X Khaki = 50%Chocolate & 50%Khaki
Khaki X Black = 100%Chocolate
Khaki X Khaki = 100%Khaki
Pochodzi on z amerykańskiej strony tamtejszych hodowców zrzeszonych w "Polasn's Club"
http://groups.msn.com/pol...cchocolate.msnw
Warto przejrzeć tę stronkę. Co tam się dopiero wyprawia w tej Ameryce. Jest to w tej chwili chyba najpreżniejsze "gniazdo" czubatek polskich brodatych i bezbrodych na świecie. |
|
|
|
|
jackie
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 8
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:04
|
|
|
... ciesze sie, ze wywolalem tak ciekawa dyskusje ;-)
Wiem troche o genetyce ssakow i dziedziczeniu odmian barwnych psow, kotow, gryzoni... ale odmiany barwne ptakow to istny tygiel barw i ich dziedziczenie jest jeszcze dla mnie dosc tajemnicze. Czy jest jakas ksiazka, przewodnik, strona internetowa tlumaczaca nazewnictwo odmian barwnych ptactwa i dziedziczenia odmian barwnych? |
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:19
|
|
|
No właśnie, kto zna takie książki? |
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
jackie
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 8
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:23
|
|
|
Prosze o podanie tytulow, moga byc w jez. angielskim, niemieckim, rosyjskim. Dzieki. |
|
|
|
|
spicifer
Województwo: Podkarpackie
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 05 Wrz 2006 Posty: 279
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:45
|
|
|
|
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2007-09-23, 23:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sroszkowski
Specjalista Założyciel Forum!
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 7 razy Wiek: 70 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1788 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-15, 22:47
|
|
|
Tośmy sobie trochę podyskutowali. Chyba dla dobra czubatki polskiej. Przyznaję, że byłem w pewnych momentach nieprecyzyjny (25/50/25) a ty to, spificer, podjąłeś i rzuciłeś się jak lew w obronie nauki. Muszę przyznać, że jesteś twardy zawodnik.
Ale dość żartów i do rzeczy.
Mam dwa kogutki, które wygladają mi na krzyżówkę właśnie białoczubów i czubatek wielbładzich. Są prawie całe żółte, mają bardzo delikatne białe łuski i częściowo biały ogon. Nie wiem skąd się wzięły takie dziwolągi? Obok siebie były kiedyś wybiegi właśnie tych odmian barwnych i koguty czasami przeskakiwały przez ogrodzenie w celu złożenia wizyty u sąsiadek. Wiadomo nie swoje lepiej smakuje. Z moich jednak zapisków wynika, że powinna to być krzyżówka czarnej czubatki z białoczubem żółtym. Dlaczego jednak nie ma w tych kogutach śladu czarnego koloru? Może jest ukryty?
Przy pomocy czubatek złocistych i czarnych Frank Peschke wyprowadza podobno odmianę nibykuropatwianą (nazywa ja wildfarbik czyli dziką). I muszę przyznać, że te niby czubatki kuropatwiane są bardzo ładne. On się tym za bardzo nie przejmuje - gdy podzieliłem się z nim swoimi wątpliwościami - że nie uzyska w taki sposób czystej odmiany kuropatwianej. A może w czubatkach złocistych jest jakiś ukryty gen kuropatwianości? Nie wiem? |
|
|
|
|
|