Woliera

[Józek]

[Luśka]

[butchi chabo]

Czytając naszą polemikę z Adrianem , odnoszę wrażenie ,odniósł on zakładany cel.Poprostu zastosował przysłowiową , grę w ping-ponga . On będzie serwował , piłka spadła na naszą stronę i jako partnerzy gry, musimy ją przebić na stronę przeciwnika. Nasze przebicie powinno byc zagrane z rozmysłem, bez podniety i w miarę jak najlepiej potrafimy. Partner nasz przyjął prosty i monotonny styl z wieloma błędami, więc o wynik się nie obawiam. Jedna kwestia , mecz trwa iles tam setów i musi skończyć się wygraną jednej ze stron.A ten najlepiej , remisem lub naszą "rozważną przegraną".
Nie mogę szanowac kogoś ,kto głosi głupoty. A w tym przypadku odnoszę wrażenie ,że "gość" nie ma zadnych własnych pogladów. Zaczerpnął je z hasełek ideologicznych pewnych "kółek młodziezowych' , rzucił na forum i zaczął się 'bawić nami'. Czytając inne jego posty,upewniam się w tym przekonaniu.

Szkoda dalej rozwijać wątek , przywoływujący niemiłe wspomnienia dla nas , pobudzający do ironii i różnych podniet .

[Luśka]

Butchi_chabo, nie można odmówić Ci racji, ale w tej rozmowie bierze udzuiał nie tylko Adrian jako jedna strona i cała reszta, jako druga
Mi to dało do myślenia, a że sobie ironizuję ... to efekt wyciągnięcia wniosków podobnych do Twoich

[adrian_lasek]

[butchi chabo]

CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI - Fakt , załaszcza po "czółówce" z cięzarówka. Ale praktywowania tego,szczerze nikomu nie życzę.
Wszystko w temacie.

[nyszka]

adrian_lasek, nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie,....i w ciągu całej tej dyskusji nie podałeś żadnych argumentów za tym abyśmy mogli zrozumieć Twoje nastawienie...,a przecież napisałeś,że dyskusja polega na tym aby obie strony przedstawiły swoje własne przekonania...
Napisałeś też :
IM BARDZIEJ UWAŻASZ, ŻE JESTEŚ MĄDRYM,TYM BARDZIEJ STAJESZ SIĘ GŁUPIM
ja nie chcę nikogo urazić, ale to spostrzeżenie przypisałabym Tobie z tym że trochę bym je zmieniła;
Im bardziej uważasz, że masz rację, tym bardziej gubisz się w swej głupocie.

[jakub]

Wszyscy piszecie o jakiś tragediach jednak założe się że niewielu z was mialo styczność z osobami niepełnosparwnymi ( chorymi ), i wielu z was nie wie jak takiej osobe trzeba sie poświecić, ja mam niepełnosprawna siostre (chodzi) a kalectwo jest znaczne.
Sam udzielam się wile razy w zakladach z osobami chorymi, po przejsciach.
W jednym zakladzie byl pawien 16 letni chłopak, przywitalem się ze wszystkimi tam obecnymi, również z nim ( podalem mu ręke), gdy to zrobilem on sie popłakal niewiedzialem dlaczego wiec bylem tym zdziwiony, dyrektor tego ośrodku powiedzial mi że on zabil swoja niepelnosprawną siostre i za to nikt tam obecny nie podawal mu ręki, garzili nim, wiele osób pytało się mnie czy gdybym znal jego historie to czy bym mu podal ręke odpowiedzialem że tak. Jak wy byście się w takiej sytulacji zachowali. Wszystko potrafi się odrodzić jeśli dostanie szanse,

[Luśka]

Jakub, zapewniam Cię, ze z osobami niepełnosprawnymi mam kontakt codzienny, zarówno zawodowo, jak prywatnie.
Twój protekcjonalny ton zaczyna mnie poważnie denerwować, więc z całym szacunkiem, posłuchaj rady i zacznij myśleć zanim coś napiszesz, równiez nad tonem, jakim się zwracasz , do innych userów.
Biorąc pod uwagę długośc Twojego życia, jeszcze nie zasmakowaałeś go naprawdę.
Kto dał Ci prawo osądzania innych i narzucania swoich poglądów?
To się nazywa pycha i życie bardzo lubi ją temperować.

Pozdrawiam

[nyszka]

jakub, piszemy nie o tragedii tylko o szacunku i prawie do życia, jeżeli Ty wczytawszy się w temat uznałeś,że jest tu mowa tylko o tragedii to nie nadajemy na tych samych falach.
Także miałam bardzo bliski kontakt z dzieckiem,które miało bardzo mocne porażenie mózgowe. Moje dzieci też długo leczyłam i byłam częstym gościem szpitali jednak nigdy, przenigdy nie poddałam się i teraz mogę cieszyć się ich szczęściem. Człowiek z boku patrzy innymi oczyma, niż ten który walczy o życie swoje lub kogoś bliskiego. I może mam szczęście ale na swojej drodze nie spotkałam się jeszcze ani razu z odmową pomocy, bo ludzie reagują na ból i cierpienie innych i są chętni udzielenia pomocy tylko niekiedy nie wiedzą jak to zrobić.
A o tym podaniu ręki, to wybacz, ale z tego co wyczytałam nie wiedziałeś nic o tym chłopaku, więc tak naprawdę nie możesz nazwać swego czynu niczym innym jak wyrazem grzeczności.
I może masz rację,że wszystko może się odrodzić jeżeli dostanie szansę, ale trzeba też uważać czy wykorzystuje tę szansę?

[jakub]

Prawa do życiainnych powinnismy bronic z narażeniem własnego życia. Każdy znas dostal życie i kżdy przechodzi przez nie jak może jak mu bylo dane.

[butchi chabo]

jakub,

Kod:

kżdy przechodzi przez nie jak może jak mu bylo dane

podziwiam cię za wywody filozoficzne
Jak coś piszesz lepiej to przemyśl. W wywodzie jest coś, przeciwstawność.

[butchi chabo]

jakub, czy jesteś taki wyrozumiały dla komara , który kąsa Cię np. w tyłek.On ,tak jak piszesz ,też "dostał" życie.

[jakub]

Człowiek dostal wladze nad wszystkim stworzeniem. Nie zabijam żadnych owadów, lepiej zapobiegać i8ch atakom naprzklad brosem. Nie zapominaj że bez owadów czlowiek sobie nie poradzi a one bez nas świetnie dadzą sobie rade.

[butchi chabo]

jakub,

Cytat:

Człowiek dostal wladze nad wszystkim stworzeniem. Nie zabijam żadnych owadów

Cytat:

To z kim ja "rozmawiam"?
Chyba ludzie to też stworzenia?
Takie hasła "brzydko pachną".
Tzn. ,że jestem "Włatcom muchów"