Woliera

[foxhubert]

Mam mały problem z jajami które przychodzą do mnie poczta, wystąpił po raz trzeci.
Mianowicie chodzi o deformacje komory powietrznej. Jak na dziesięć jaj z taka deformacja wykluje się jedno to sukces. Najlepiej zobrazują to zdjęcia. Mam pewna hipotezę ale czekam na sugestie.

---

4.jpg

Plik ściągnięto 3479 raz(y) 13,73 KB

1.jpg

Plik ściągnięto 3479 raz(y) 13,92 KB

3.jpg

Plik ściągnięto 3481 raz(y) 13,86 KB

2.jpg

Plik ściągnięto 3483 raz(y) 13,91 KB

[Jolek]

moim zdaniem coś takiego dzieje się gdy jajka w czasie transportu są w zbyt wysokiej temp. Parę razy zapomniałam jaja wyciągnąć z auta które stało w słońcu przez cały dzień i jak prześwietlałam czy nie zmętniały to też komory były duże choć jaja były parodniowe.

[foxhubert]

Dzikie za odpowiedz ja myślałem ze to od zbyt długiego transportu komara powietrzna do dołu lub wstrząśnięcia. Jolek masz pomógł za szybka odp.

[adrian_lasek]

Ja uważam, że może być kilka czynników.
Pierwszy to wiek jajka, w miarę jego wzrostu, komora powietrzna się powiększa. Na skutek parowania, woda z jajka "ucieka". Masa jajka się zmniejsza, komora powietrzna się powiększa. A wiadomo, że nikt nie przetrzymuje jajek w wilgotności 100%, bo to trudne do osiągnięcia w naszych domach.
Drugi czynnik to temperatura. Im wyższa temperatura w pomieszczeniu, w którym przechowujemy jajka, tym większe parowanie jajka. W efekcie komora również się powiększa, szybciej niż w pierwszym przypadku.
Trzeci czynnik to złe przechowywanie jajek. Tzn. komorą powietrzną do dołu. Białko i żółtko wywierają nacisk na komorę powietrzną, a powietrze z niej chce "uciec" do góry, lecz nie może i rozpycha błony. Pergaminową, do której przylega skorupka i drugą, która otacza białko z żółtkiem. Komora powietrzna znajduje się pomiędzy nimi. Efekt taki sam jak w poprzednich podpunktach.
Ostatni, według mnie, czynnik to wstrząsy podczas transportu. Działanie prawie takie samo jak w trzecim czynniku. Czy komora do dołu czy do góry, to wstrząsy powodują napięcia ciśnieniowe, efektem jest rozpychanie błon. Tutaj jeżeli komora jest do dołu, uszkodzenia są większe, ponieważ wtedy powstaje większy nacisk.
To tyle ode mnie.
Jaka jest Twoja hipoteza?

[Jolek]

dziękuję-foxhubert to co sugerujesz też to może być i tak jak pisze adrian_lasek .Parę razy przywoziłam od rodziny jajka jedniodniowe z drugiego końca pl. w czasie upału nie zwracając uwagi na położenie jajek.Od razu szły do inkubatora i wylęg był w 90%. Czyli zależy to od czasu transportu,temp. i położenia jajka w czasie transportu. Ostatnio jajka indycze szły do mnie 4 dni pocztą i wylęgły się tylko 3 indyczki z 9 jaj.