Przesunięty przez: SERAMA 2011-08-11, 08:52 |
Najuciążliwsze drapieżniki |
Jakie drapieżniki najczęściej nękają wasze hodowle? |
Lis pospolity (Vulpes vulpes) |
|
36% |
[ 51 ] |
Kuna domowa (Martes foina) |
|
20% |
[ 29 ] |
Kuna leśna (Martes martes) |
|
5% |
[ 7 ] |
Tchórz zwyczajny (Mustela putorius) |
|
4% |
[ 6 ] |
Łasica łaska (Mustela nivalis) |
|
10% |
[ 15 ] |
Gronostaj (Mustela erminea) |
|
1% |
[ 2 ] |
Norka amerykańska (Mustela vision) |
|
1% |
[ 2 ] |
Borsuk (Meles meles) |
|
0% |
[ 0 ] |
Jenot (Nyctereutes procyonoides) |
|
2% |
[ 3 ] |
Szop pracz (Procyon lotor) |
|
0% |
[ 0 ] |
Inne |
|
10% |
[ 14 ] |
Nie mam pojęcia co to za zwierzę... |
|
2% |
[ 3 ] |
Nigdy nie miałem/am nieproszonych gości tego typu... |
|
5% |
[ 7 ] |
|
Głosowań: 84 |
Wszystkich Głosów: 139 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Jolek
REDAKTOR


Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 02 Gru 2008 Posty: 990
|
Wysłany: 2011-08-11, 11:25
|
|
|
kazik91 to proszę o więcej szczegółów jak się pozbyć drani. Może być na PW proszę. Wiem gdzie ma swoje ścieżki i w którym miejscu przeskakuje płot. Już zastanawiam się czy nie powbijać w tych miejscach naostrzone paliki. Ja zakopuję drób na głębokość 2 szadli i nakrywam chodnikiem kopalnianym i jak dotąd nigdy jeszcze nie miałam przypadku odkopania przez psa czy lisy.
Dziś pozbierał w nocy całą swą daninę nafaszerowaną trutką na myszy i szczury i skropioną wit D3. Dostał korpus,podroby, 3 szłapcie, 4 jajka i zdechłego kurczątka. Dosłownie nie na żary jest nienażarty. Nie wiem czy jest jakaś szansa,że kiedyś się ich pozbędę |
_________________ Jolek  |
|
|
|
 |
dobrzynek1994

Województwo: kujawsko-pomorskie
Wiek: 28 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 54
|
Wysłany: 2011-08-11, 22:17
Nr Tel.: 605-397-956 |
|
|
Dwa tygodnie temu tchórz zadusił mi w ciągu dwóch dni 4 kury i z tego jedną zdążył zabrać.Ale ja zrobiłem tak że zaczaiłem sie na niego z wiatrówką o kalibrze 5,5 mm z lunetką na dachu i tylko wystarczyło kilka godzin czekać w zasadzce i pozamiatane. ale pierw to trzeba się z takim czymś dobrze obchodzić. |
|
|
|
 |
kazik91

Województwo: Dolnośląskie
Wiek: 32 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 5
|
Wysłany: 2011-08-12, 10:04
|
|
|
Paliki nic nie dadzą znalazł by sobie inne wejście Kolego jeżeli mieszkasz gdzieś pod lasem gdzie nie ma domów spróbuj porozmawiać z prezesem koła łowieckiego aby zwiększyli odstrzał lisa.Postaram się dowiedzieć czy osoba hodująca drób ozdobny nie może zgłosić do koła prośby o odszkodowanie o stracone sztuki. Jak wiadomo bardzo dobrym rozwiązaniem jest pastuch.
I koledzy apeluje nie szczelajcie do drapieżników z wiatrówki takie zwierze które dostanie ołowiem umiera tygodniami ,lub nawet miesiącami w cierpieniach ołów zawsze wywołuje zakażenie !!! Lis postrzelony z małego kalibru broni sztucerowej potrafi uciec parę kilometrów i tam konać godzinami , z wiatrówki nic się nie zdziała.
Porozmawiam ze znajomymi z koła czy mają jakieś sposoby na lisa i od razu umieszczę je tutaj na forum
Darz Bór |
|
|
|
 |
Jolek
REDAKTOR


Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 02 Gru 2008 Posty: 990
|
Wysłany: 2011-08-12, 12:47
|
|
|
oj przydały by się sposoby. Na to wygląda,że mnie odwiedza lisia rodzina. którejś niedzieli 2 lisy robiły sobie polowanie na kury a widząc jak nieporadnie im to szło to domyśliłam się ,że to stara je przywlekła aby się uczyły polować. Dosłownie pod samym domem.Jakby nie było kura bardzo szybko ześiniała i padła od ugryzień. Z tego co zauważyłam to po padlinę przychodzą ok godz 3 rano bo pies nerwowo warczy i szczeka a mój drób lubią odwiedzać w chwili gdy je wypuszczam teraz ok 5:30 do godz 10. Daninę dalej zbierają ale nie mam odwagi puścić psa ich tropem gdzie to wynoszą bo dookoła pełno ostrężyn i pokrzyw na ok 2 m wysokie.
Jeśli chodzi o szczura to gadzina wlazła mi do domu prawdopodobnie z piwnicy wzdłuż rur wodociągowych do kuchni. Na łapkę się nie złapała ale za to nażarło się to granulatu.Zorientowaliśmy się bo wszystkie śmieci z wiaderka były wywalone na podłogę. Dosłownie była to chwila kilkunastu minut gdy nikogo nie było w kuchni. Czyżby aż tak mocno chciał się dorwać do kurcząt że wlazł do domu. Kwoka dziś już nocowała w łazience na automacie. Jedynie tu nie miał by się gdzie schować.
Dziś przy gruntownym sprzątaniu kurnika zauważyłam którędy się cham dostał. Podejrzewałam że wlazł przez otwór wentylacyjny a ta cholera wygryzła dziurę w wylewce i trafiając na płytę pilśniową drążyła kanał ale sobie nie poradziło bo płyta była nakryta linoleum i na tym stała duża metalowa klatka. Zrobił zwrot i wgryzł się w ścianę a stempel podtrzymujący dach. Nie dostał się do kurnika to poszczęściło mu się do odchowalnika.
Jakieś fatum zawisł nad moim drobiem jak nigdy dotąd i teraz to ja zaczynam krzywo patrzeć na rodzinę bo w końcu to oni krzywo zaczęli patrzeć na moje hobby i cieszyli się na początku jak lis zaczął mi kury wybierać bo jak stwierdzili ,,w końcu tyle tego mam". Tyle ,że im uzmysłowiłam żeby sobie kupili sinego kurczaka i ugotowali sobie rosół o smaku ,,rybki" bo skoro tyle tego mam to tylko dla lisa Ale się prze tego mego ,,dołka " rozpisałam |
_________________ Jolek  |
|
|
|
 |
Therion

Województwo: Małopolskie
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 88 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-08-13, 22:24
|
|
|
Jolek moja znajoma miała podobny problem z lisami, poradziła sobie z pomocą pasty Vigonez, która smarowała porcje rosołowe, i cały czas jest czujna jak pojawi się nowy lis serwuje potrawę. |
|
|
|
 |
Jolek
REDAKTOR


Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 02 Gru 2008 Posty: 990
|
Wysłany: 2011-08-14, 04:38
|
|
|
dziękuję za podpowiedzi, będę drani karmić do oporu. Jak na razie zabiera wszystko ; jajka i porcje mięsne |
_________________ Jolek  |
|
|
|
 |
dobrzynek1994

Województwo: kujawsko-pomorskie
Wiek: 28 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 54
|
Wysłany: 2011-08-14, 16:27
Nr Tel.: 605-397-956 |
|
|
Z wiatrówki jak sie dobrze trafi to od razu pada drapieżnik.Ale mówie że to trzeba mieć dobre oko. |
|
|
|
 |
tygrysek75

Województwo: Londyn
Dołączyła: 16 Sie 2011 Posty: 2
|
Wysłany: 2011-08-16, 19:55
|
|
|
Ann napisał/a: | Ja już mam straty...
Jeden lawendowy perlik i kurka leghorn - zabrane przez lisa.
Pojęcia nie mam kiedy to zrobił. |
W angli niektorzy hodowcy uzywaja meskiego moczu ,spryskuja nim naokolo ogrodzenia-ponoc bardzo dobrze odstrasza lisy,rowniez wlosy (ludzkie)przywiazane do ogrodzenia w woreczkach co 2 metry daje podobne efekty,niektorzy wlaczaja radio(jakas stacje gdzie ciagle gadaja) w kurnikach. |
|
|
|
 |
Jolek
REDAKTOR


Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 02 Gru 2008 Posty: 990
|
Wysłany: 2011-08-17, 10:08
|
|
|
moje liski chyba już się przejadły i 2 dzień nie wzięły daniny. Nie ruszyły jajeczek ani nóżki i piersi z kaczki. Mam cichą nadzieję ,że więcej się nie pokażą choć zdaję sobie sprawę że teren mogą zająć inne dranie. |
_________________ Jolek  |
|
|
|
 |
kochinka


Województwo: Mazowieckie
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Mar 2011 Posty: 248 Skąd: -----------
|
Wysłany: 2011-08-22, 17:55
Skype: Nie mam. |
|
|
A dzisiaj spotkała mnie przykra niespodzianka. Bowiem wszystko było w najlepszym spokoju, kury chodziły po łące, a ja biegałam za nimi. Mój dziadek grabil siano, nagle uslyszeliśmy przeraźliwy pisk kurczaka. Ja patrzę, a na moim młodym kogutku siedzi jastrząb. Od razu pobieglam w jego stronę i go odgonilam. Drapieżnik poleciał i zostawil swój łup. Miał rozzpiętość skrzydeł ok. 1 m. Kogutek jest jeszcze w dużym strachu, ale cale szczęście - nic mu sie nie stało. Najgorsze jest to, że nie wiem co teraz robić. Bo jutro jastrząb z pewnością wróci i gdy nikogo nie będzie zabije jakąś kurkę Doradźcie mi, co mam robić...? W kurniku przecież caly czas nie mogą siedzieć, bo jest tam strasznie gorąco. Pomóżcie! |
_________________ Zapraszam do mojego tematu w Spisie Hodowców .
http://www.forum.woliera....der=asc&start=0 |
|
|
|
 |
inspektor

Województwo: podkarpackie
Dołączył: 28 Lut 2009 Posty: 14
|
Wysłany: 2011-08-24, 09:28
|
|
|
U mnie też jakiś czas temu jastrząb zaatakował kury na wybiegu (kurkę brojlera o wadze jakieś 1,5 kg), jak go zauważyłem to już pół kury zjadł. Przegoniłem go, zrobił jeszcze dwa kręgi nad wybiegiem i odleciał. Aby sytuacja się nie powtórzyła nad całym wybiegiem rozwiesiłem na cienkim sznurku kolorowe paski folii (pocięte reklamówki), na wysokiej gałęzi powiesiłem powiewający na wietrze proporzec z czerwonej chusty a na środku wybiegu postawiłem stracha wysokości człowieka z głową z doniczki. Wygląda to dość śmiesznie, ale jest skuteczne bo jastrząb już się nie pojawił. |
|
|
|
 |
kochinka


Województwo: Mazowieckie
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Mar 2011 Posty: 248 Skąd: -----------
|
|
|
|
 |
PawełNS

Województwo: małopolskie
Dołączył: 29 Maj 2011 Posty: 2
|
Wysłany: 2011-08-28, 21:58
|
|
|
u mnie też ostatnio lis porwał tegorocznego indyka - dosłownie chwila po wypuszczeniu ich z ogrodzenia, a jastrzębie to tylko wypatrują jakąś zdobycz |
|
|
|
 |
lutek1

Województwo: dolnośląskie
Dołączyła: 29 Sie 2011 Posty: 1
|
Wysłany: 2011-08-30, 12:03
|
|
|
Ja mam dobrego psa na szczury i często to on sygnalizuje że szczur jest w pobliżu, albo po prostu sam się z nim rozprawia. Poza Toxanem używam niedużych petard, takie trzystrzałowe, wrzucam do otworów w ziemi wykopanych przez te gady. Trzy sztuki udało się tak załatwić. Niestety jest następny, dwa razy ledwo uszedł z życiem. Ma szczęście, niestety |
|
|
|
 |
|