anna czarnota - 2007-04-18, 14:52 Temat postu: Stowarzyszenia, kluby.... Jestem właśnie w trakcie zakładania Stowarzyszenia Kobiet w mojej okolicy, dowiedziałam się przez to dużo ciekawych informacji którymi mogę się z wami podzielić. Są bardzo duże możliwości jeśli zarejestrujemy nasze stowarzyszenie w sądzie, dzięki temu zyskujemy otwartą drogę do pozyskiwania środków finansowych na realizacje celów statutowych. Firmy mogą dokonywać darowizn na rzecz stowarzyszeń, są też fundacje które wspierają działalność stowarzyszeń. Nie wiem czy nie warto byłoby zainteresować się możliwościami jakie daje rejestracja sądowa i starać się o dodatkowe środki na rozwój. Istnieje możliwość założenia jednego stowarzyszenia z oddziałami regionalnymi, które mogłyby prowadzić niezależną działalność. PZHGiD praktycznie zajmuje się hodowlą gołębi a drób jest całkowicie na marginesie. Co wy na to?? kacpisułtan - 2007-04-22, 20:39 bardzo dobry pomysł  Popieram anna czarnota, masz racje w PZHGiP kury są na marginesie. Tzeba cos z tym zrobić
sroszkowski - 2007-04-22, 21:47 Odpisy od podatków mogą "przechwytywać" nie wszystkie stowarzyszenia a jedynie te o statusie "pożytku publicznego" (tak to chyba się nazywa). Szukacie pomysłów daleko, a rozwiązania są w zasięgu ręki. Klub Czubatki Polskiej jest stowarzyszeniem zwykłym, nie ma prawa prowadzić żadnej działalności gospodarczej, gospodaruje jedynie składkami swoich członków. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby KCP stał się "bardziej poważnym klubem". Zależy to od członków klubu. Na ostatnim spotkaniu ustaliliśmy, że nie zakładamy stowarzyszenia rejestrowanego w sądzie. To był świadomy wybór. Aby taki klub nie był fikcją trzeba wybrać zarząd, komisję rewizyjną, sąd koleżeński, trzeba też składać sprawozdania finansowe... Kto ma to robić? anna czarnota - 2007-04-22, 22:21 Ja właśnie skończyłam rejestrować stowarzyszenie kobiet, nie będziemy prowadzić tam żadnej działalności gospodarczej, tylko opierać się na tym co zgromadzimy. Mi się wydaje, że warto postarać się coś więcej zrobić, 1% dopisują na ratowanie koni to czemu nie można na ratowanie ginących gatunków kur? Tylko musiałoby się więcej osób wypowiedzieć na ten temat. Rejestracja nic nie kosztuje, także zawsze można zakończyć działalność gdyby coś nie wyszło. ShowGirl - 2010-08-13, 00:14 I jak tam Stowarzyszene Kobiet, pare lat minęło, wciąż działa? Też się zastanawiam nad czyms takim w mojej okolicy, nie wiem jednak czy mamy odpowiednią "siłę napędową", chętnie posłuchałabym o doświadczeniach w tym temacie. |
